- Hmm... Opowiem ci historię watahy - powiedziałam
- Słucham uważnie
- Więc tak, całą historię, znajdziesz w bibiotece.
- Ok.
- Na początku ja byłam Samicą Alfa w Watasze Purpurowej Lili. Dołączali do nas nowi członkowie. Żyło nam się dobrze. Pewnego dnia, dodam - słonecznego, napadli na nas ludzie. Walczyliśmy, jak tylko się dało. Gdy już myśleliśmy, że zginiemy, po prostu cud nas uratował! Konie i wilki, stanęły po naszej stronie. Walka trwała dalej, i była jeszcze bardziej zacięta. Zdecydowaliśmy odejść... Po naszej Watasze Purpurowej Lili, nic nie zostało. Ludzie nas przepędzili... Nie chciałam pozwolić, by cała wataha się rozpadła... Założyliśmy więc nową. - powiedziałam
(Carinno?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz